PAN: Program 500+ nie zwiększył dzietności, tylko inflację.
W Początkowej fazie program „Rodzina 500 Plus” przyczyniał się do wzrostu liczby urodzeń, kosztowało to jednak 1,4 mln zł na jedno urodzenie. W połowie 2019 r. nie wykazywał już wpływu na urodzenia – czytamy w artykule opublikowanym na stronie Czytelni Czasopism Polskiej Akademii Nauk.
Wnioski nie są budujące. Naukowcy zauważają bowiem już na wstępie, że cele programu wyznaczono w sposób nieprecyzyjny, co z jednej strony może oferować szerokie pole interpretacji, służąc celom politycznym, z drugiej uniemożliwiać ocenę skutków programu. Ponadto brak precyzyjnego zdefiniowania celów i ich wskaźników pociąga za sobą brak przedstawienia horyzontu czasowego choćby fragmentarycznej oceny efektów programu. – Nie zostały przedstawione empiryczne dowody efektywności podobnych interwencji w innych krajach, nie rozważono też zróżnicowania wielkości i form wsparcia dla poszczególnych grup beneficjentów w ramach programu – piszą autorzy artykułu.
Dalej sięgają do danych, które pokazują, że do końca 2017 r. program 500+ nie wpłynął na pierwsze urodzenia, a najwyższy przyrost wywołał w przypadku urodzeń piątych (25 proc.), trzecich (16 proc.), czwartych (14 proc.) i drugich (9,2 proc.). – Bezwzględnie największą liczbę urodzeń jako skutek programu zapewniły urodzenia drugie – zauważają naukowcy z Białegostoku. – A to pierwsze urodzenia są ważne z kilku powodów. Ich rezerwuar jest największy (44,08 proc. wszystkich urodzeń od wprowadzenia programu do końca 2017 r.), im niższy wiek matki przy pierwszym urodzeniu, tym większe prawdopodobieństwo na urodzenia kolejne, co wpływa na wzrost populacji – tłumaczą.
W sumie, w ocenie autorów artykułu, program 500+ od jego wprowadzenia do końca 2017 r. w skali miesiąca zwiększył urodzenia o 4,5 proc., co przełożyło się na średnio 1420 dodatkowych urodzeń w każdym miesiącu. – Oznacza to, że jedno urodzenie wiązało się z wydatkowaniem prawie 1,4 mln złotych w ramach programu w tym czasie – piszą naukowcy. – W połowie 2019 r., czyli w momencie rozszerzenia świadczeń na pierwsze dzieci, program nie wykazywał już wpływu na urodzenia – dodają.
W ich ocenie efekty programu są słabsze w porównaniu do interwencji pronatalistycznych w innych państwach, przy relatywnie wysokich kosztach. – A sumaryczne zmiany wywołane wprowadzeniem 500+ wpływają bardziej na sferę społeczną (polaryzacja postaw), polityczną (głosowanie ekonomiczne) i na gospodarkę (inflacja) niż na dzietność – podsumowują naukowcy z Białegostoku.
źródło: rp.pl